Więcej pieniędzy na leczenie zębów pod narkozą
Do tej pory byliśmy w stanie przyjąć piętnastu niepełnosprawnych pacjentów miesięcznie, teraz będzie to co najmniej dwudziestu – cieszy się dr Agnieszka Kania, która w swojej klinice stomatologicznej Panaceum leczy zęby pod narkozą upośledzonym dzieciom.
Sama jeszcze do niedawna nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo jest to ważne – mówi dr Kania. Bo leczenie stomatologiczne upośledzonych dzieci czy nawet dorosłych to zupełnie inna praca niż zwyczajne naprawianie zębów.
Tu prawie nigdy bowiem nie chodzi o uzupełnienie jednego ubytku, ale o leczenie kompleksowe – czasem dwunastu, nawet szesnastu zębów, resekcje, zszywanie zatok, plastykę. Taka operacja pod pełną narkozą trwa około dwóch godzin. Nie ma jednak ceny za radość, z jaką na efekty zabiegu patrzą rodzice czy opiekunowie. Dlatego bardzo się cieszymy, że NFZ dołożył nam pieniędzy dla tych pacjentów.
Dr Kania podkreśla, że praktycznie nie ma sposobu, by upośledzonej osobie wytłumaczyć, jak ważne jest to, by miała zdrowe zęby, czyli, że konieczne jest, by otworzyła usta i dała się zbadać. – A już trzymanie otwartej buzi przez dłuższy czas w ogóle nie wchodzi w grę – dodaje.